Новини

Zostawiły cząstkę każdego serca w cudownym Przemyślu

Надрукувати
Перегляди: 4455

W tym roku studenci Wydziału Historii, Politologii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowicza oraz uczniowie z Czerniowiec i Obwodu Czerniowieckiego mieli możliwość wziąć udział w VIII Edycji Międzynarodowej Szkoły Letniej PWSW w Przemyślu

Zamieszkując w akademiku obok  urokliwego  parku i pałacyku Lubomirskich spędzieli w Polsce dziewięć dni, które upłynęły w mgnieniu oka pod znakiem nauki i zabawy.

O edukacyjny i rozrywkowy wymiar wydarzenia zadbała kadra PWSW, prowadząca warsztaty dotyczące współczesnej Polski, jej społeczeństwa, kultury, tradycji, historii, dziedzictwa materialnego oraz zajęcia z języka polskiego. Uczestnicy szkoły letniej mieli okazje rozwijać swoją kreatywność na warsztatach muzycznych, horeograficznych, kulinarnych, graficznych oraz zajęciach z rysunku. Wieczory filmowe, gry sportowe, konkursy oraz wycieczki do najważniejszych punktów na mapie Przemyśla i okolic sprawiły, że uczestnicy szkoły letniej nie mogli narzekać na nudę! Tyle ciekawych miejsc im udało się zwiedzić!

Na zakończenie wszyscy uczestnicy Szkoły Letniej otrzymali certyfikaty potwierdzające udział w tegorocznej edycji, a osoby najbardziej aktywne zostały wyróżnione  i nagrodzone.

Za zaproszenie i możliwość uczestniczyć  w  Międzynarodowej Szkoły Letniej PWSW w Przemyślu w tym roku chcielibyśmy jaknajserdeczniej podziękować  ze strony polskiej panu rektorowi PWSW dr Pawłowi Treflerowi oraz panu prorektorowi ds. rozwoju i współpracy dr Sławomirowi Soleckiemu, ze strony ukraińskiej Obwodowemu Towarzystwu Kultury Polskiej im. A. Mickiewicza w imieniu pana prezesa Władysława Strutyńskiego .

O swoich wrażeniach i pobycie w Polsce napisali uczestnicy szkoły letniej.

Walentyn Tokariuk:

Przemyśl to wspaniałe miasto, po którym zostało tyle wspomnień.... Spodobała mi się architektura, czystość na ulicach i jakość dróg. Chociaż nie lubię zbyt dużo chodzić pieszo, ale pan Bartek, umiał tak ciekawie poprowadzić wycieczki, że kompletnie zapominałem, jak mocno bolą nogi, oraz, że jestem zmęczony. Z nim łatwo się wbiegało na Kopec Tatarski, chodziło się starówką i podziwiało się piękno zabytkowych kamiennic, kościołów, muzeów.

Mieliśmy czas na zabawy na boisku, grę w piłkę nożną, śpiewy i nawet piekliśmy ciasta !

Stepan Кuwik:

Zostawiłem cząstkę mego serca w cudownym Przemyślu. Miasto w którym nie ma tłoku, a ludzie są otwarci i pomocni. Historia tego miasta zdumiewa najbardziej: znakomite zabytki architektoniczne, ciche uliczki, muzea, itp. Największe wrażenie sprawił na mnie Zespół Pałacowo-Parkowy w Krasiczynie, jak kunsztownie wygląda on zzewnątrz, i jak mało się udało zachować w środku ...

Zajęcia prowadzone przez wspaniałych wykładowców pomogły  uświadomić i  przemyśleć znaczenie mojego zawodu.  

Było to niesamowitym doświadczeniem dla mnie, ponieważ naładowałem się energią miasta i ważnych dla mnie ludzi. Podróżujcie, poznawajcie ten świat, przecież jest tak wspaniały. Dziękuję wszystkim, kto się znajdował obok w trakcie tej podróży. Staliśmy się bardziej bliscy sobie...

Pod wrażeniem podróży napisałem ten wiersz :

Moja najdroższa, tylko gwiazdy wiedzą

jak pragnę cię kochać

Tylko ptaki ćwierkają o naszej miłości

Ale z jakiegoś powodu się lękam zapytać :

 ,, I co czeka nas razem w przyszłości? „.

Jesteś tak tajemnicza jak ciemne noce,

Chcę się do ciebie zbliżyć.

A ty chowasz przede mną swoje oczy,

Gdy patrzę na ciebie, słońce świeci w nocy.

Jesteś najlepszą na świecie,

Tylko tobie są moje wiersze oddane,

Chociaż teraz obaj jesteśmy w lecie

A gdy przyjdzie zima, gdzie wtedy miłość zamieszka ?                                                             

Dominika Ficaj:

W tym roku praktykę językową odbywałam  w Międzynarodowej Letniej Szkole w Przemyślu. Dni mijały bardzo szybko, gdyż program pobytu był dość spięty, ale zarówno interesujący! Odwiedzieliśmy wiele ciekawych miejsc, najbardziej chciałabym wyróżnić Muzeum Dzwonów i Fajek. Oszołomiła mnie wiadomość, że Przemyśl wyrabia dzwony dla kościołów na całym świecie. A jaki widok z dachu tego muzeum! Widać całe miasto, jak na otwartej dłoni !

Uważam, że na dobre mi poszły lekcje historii, sztuki i kulinarii. Chociaż najważniesze jest to, śe podniosłam  swój poziom wiedzy języka polskiego. Z czego bardzo się cieszę!

Ułożyła Maryna Łysiuk,

opiekun grupy