Старт

Rumuńska wioska trzech języków

Bukowina wiełonarodowościowa

Kaczyka, czyli Kaczyca, to ukraińsko-polsko-rumuńska wieś w południowej Bukowinie, 37 km od Suczawy. Najbardziej znanym obiektem Kaczyki jest kopalnia soli – zabytek o znaczeniu narodowym.

W 1788 r. władze austriackie sprowadziły tu 20 rodzin polskich z kopalni soli w Wieliczce pod Krakowem, przybyło tu także kilka rodzin Ukraińców – ze Swirska (dziś Swirszkowce obwodu chmielnickiego) .Obecnie ludność tej wsi stanowią głównie Rumuni, ale tam są znaczne społeczności polskie i ukraińskie.

PODCZAS mojego niedawnego pobytu we wsi Nowy Sołoniec na uroczystości   z okazji Dożynek spotkałam ciekawego pana ukraińskiego pochodzenia Emila SOLKANA. Wraz z innymi mieszkańcami wsi prezentował uczestnikom święta własne produkty. Oto fragment naszej rozmowy.

– Mam 70 lat, mieszkam we wsi Kaczyka – powiedział pan Emil. – Mieszkam tu od urodzenia. Moi rodzice urodzili się w Rumunii, a mój pradziadek pochodził z Ukrainy.

– Czy ma pan rodzinę? – zapytałam.

 – Tylko żona. Ona jest Rumunką. Mamy ziemię, małe gospodarstwo, uprawiamy warzywa. W naszym ogrodzie rosną jabłonie, wiśnie i grusze. Jesteśmy z nimi sam na sam  I tak oboje kładziemy się spać...

– Bardzo dobrze mówi pan po ukraińsku. Kto uczył pana języka?

– Ojciec i matka mówili w domu po ukraińsku. A sąsiadami też byli Ukraińcy, więc my, dzieci na ulicy, rozumieliśmy się po ukraińsku.

A ilu Ukraińców jest teraz we wsi?

– Mamy 45 ukraińskich rodzin i tyle Polaków. W naszej szkole język ukraiński jest nauczany dwa razy w tygodniu. Działa też polska szkoła niedzielna   Można powiedzieć, że w naszej wsi mówi się w trzech językach – rumuńskim, polskim i ukraińskim.

I na naszej głównej ulicy znajdują się trzy świątynie – Ukraińska Cerkiew Grekokatolicka, Polski Kościół Rzymskokatolicki i Rumuńska Cerkiew Prawosławna.

 W naszym kościele ksiądz prowadzi nabożeństwo i w języku ukraińskim, i polskim. Służyłem w kościele jako  ministrant.

– Był pan przypadkiem w Czerniowcach?

– Kiedyś byłem w kościele Podwyższenia Krzyża. Podobały mi się Czerniowce. Pięknie, przytulnie, zielono. Rozmawialiśmy tam z miłymi, życzliwymi ludźmi.

Dziś szczerze współczujemy waszemu miastu i całej Ukrainie. Cóż za straszliwe nieszczęście zawisło nad waszym krajem! Staramy się wspierać Ukraińców w ich walce z rosyjskim najeźdźcą.

Walentyna KARPIAK.

Zdjęcie autora.

Nowy Sołoniec – Czerniowce.

Super User

 

Публікація висловлює лише думки автора/авторів і не може ототожноватися з офіційною позицією Канцелярії Голови Ради Міністрів

stopka2023