19 lipca tego roku Minęło 85 lat od śmierci księdza Wojciecha (Adalberta) GRABOWSKIEGO – proboszcza kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Czerniowcach w latach 1926-1939.
Ksiądz Wojciech pochodził ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy, urodził się w Polsce, ale niemal całe swoje życie kapłańskie poświęcił służbie w archidiecezji lwowskiej Kościoła rzymskokatolickiego. Początkowo pracował we Lwowie jako prefekt (wychowawca) w mniejszym seminarium duchownym, a następnie wyjechał na Bukowinę, gdzie służył do ostatnich dni swojego ziemskiego życia.
Ksiądz Wojciech rozpoczął swoją posługę duszpasterską w Kačicy (obecnie Rumunia) i okolicach, gdzie wraz ze swoimi współpracownikami szerzył kult Najświętszej Maryi Panny. Następnie został mianowany wikariuszem generalnym Bukowiny i wkrótce przeniósł się do Czerniowiec jako proboszcz parafii Podwyższenia Świętego Krzyża. Podczas swojej posługi w Czerniowcach bardzo troszczył się o tych, dla których został powołany, czyli o wiernych katolikach, ale przede wszystkim troszczył się o nowe powołania kapłańskie. Dlatego też w krótkim czasie wyświęcono dla Bukowiny trzech nowych księży, wśród których znalazł się także jego następca, Ksiądz Franciszek KRAJEWSKI.
Ksiądz Wojciech Grabowski zmarł 19 lipca 1939 roku i został pochowany na starym cmentarzu przy ulicy Zelenej w Czerniowcach, w kaplicy, w której pochowani są księża pełniący posługę w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego.
Ksiądz Wojciech Hrabowski sumiennie pracował w swojej parafii, gorliwie dbał o kościół na Bukowinie, lecz niestety ówczesna sytuacja polityczna w regionie nie pozwalała na rozwój rzymskokatolicyzmu. Dlatego 75 lat po jego śmierci nazwisko Wojciecha Grabowskiego ciepło przywołał w swoim kazaniu abp Piero MARINI, który przybył do Czerniowiec z Watykanu z okazji 200-lecia kościoła i ogłosił decyzję Świętego Synodu o nadaniu kościołu w Czerniowcach satus Bazyliki Mniejszej. W tym dniu parafianie kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego obdarzyli szczególną wdzięcznością śwp księdza Wojciecha Grabowskiego, gdyż to właśnie on, mimo różnych przeszkód, posłał do seminarium duchownego młodego Franciszka Krajewskiego, dzięki czemu cerkiew w Czerniowcach nigdy nie była zamkniętą.
Dlatego w tych dniach, kiedy obchodzimy 210-lecie naszego kościoła, modlimy się za duszę jasnej pamięci księdza Wojciecha Grabowskiego.
Wiktor CYGANIUK.