Festywale

Ukraińcy i Polacy: сechy wzajemnego postrzegania w dzisiejszych czasach

W ramach XXIX Międzynarodowego  folklorystycznego  festiwalu „Bukowińskie Spotkania” w Jastrowiu  odbył się V Bukowiński Festiwal  Nauki, w programie którego  były wykłady popularno-naukowe z serii  „Bliscy nieznajomi”. M.in. Piotr Kozłowski mówił  o wielokulturowości w historii Jastrowia, a Krzysztof Dymek o lasach regionu pilskiego. Docent Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego im.J.Fedkowicza Aleksander Bojczenko poświęcił swój występ problemom tożsamości bukowińskiej w twórczości Wasyla Kożelanki.

Na Festiwalu Nauki pracował również „Bukowiński  dyskusijny klub filmowy”, gdzie było prezentowano film o 25-leciu zespołu  «Wianeczek» z Piotrowiec Dolnych  (autor filmu – Robert  Pokrzyński) oraz wideoprezentacja „Z Bukowiną w sercu – z Pojany Mikuli  do Pojany Dolnej”  i film  z udziałem 92-letniego Maksymiliana Juraszka „Pojana Mikuli – dawno i dziś”. Podsumowania wydarzeń klubu filmowego zrealizowała  Helena Krasowska, Ewa Wróblewska-Trochymiuk i Kszysztof  Nowak.

Młoda Dr.Maria Prociuk  z Czerniowiec przygotowała dla festiwalu  nauki prezentację na temat: „Ukraińcy i Polacy: cеchy wzajemnego postrzegania w dzisiejszych czasach”. Podajemy ten wykład dla naszych czytelników.

W KOŁACH POLITYCZNYCH Polski w kwestii ukraińskiej stabilnie panowała zgoda co do tego, że Ukrainę trzeba wspierać. Ukrainę, która porusza się w kierunku Unii Europejskiej i NATO, trzeba wspierać z podwójną siłą. Inna rzecz, że Ukraina do niedawna prowadziła wielowektorową politykę zagraniczną, bez wyraźnych priorytetów na arenie międzynarodowej. Jednak nawet w tych warunkach Warszawa gościła ukraińskich prezydentów w każdej sytuacji geopolitycznej. Dlatego nie jest tajemnicą, że jednym z czynników stosunków polsko-ukraińskich są osobiste kontakty pierwszych osób państwa. Ale drugą stroną medalu ukraińsko-polskich relacji są kontakty międzyludzkie i osobliwości wzajemnego postrzegania przez Polaków i Ukraińców.

Podczas ostatniego spisu ludności z 2001 r. na Ukrainie ponad 144 tys. osób uważało siebie za Polaków. Polska przeprowadziła już dwa spisy ludności w tym okresie, i według pierwszego, przeprowadzonego w 2002 roku, w sąsiednim kraju 27 tysięcy obywateli nazywało się Ukraińcami. Zamiast tego podczas ostatniego spisu ludności w 2011 r. ponad 50 tysięcy osób zostało zarejestrowanych jako Ukraińcy. Istnieją jednak również dane nieoficjalnych statystyk polskich: tak, w 2017 roku w Polsce było ponad 1 milion Ukraińców, nie licząc około 30 tysięcy studentów z naszego państwa. To prawda, że wielkość mniejszości narodowej jest tylko jednym z czynników, który ma wpływ na wzajemną postawę Polaków i Ukraińców jako dwóch sąsiednich narodów.

Stosunek Ukraińców do Polski i Polaków, jak i Polaków do Ukrainy i Ukraińców, zasadza się na różnych poziomach i kontekstach społeczno-politycznych. Oprócz roli mniejszości narodowych i osobistych doświadczeń kontaktów i komunikacji między dwoma narodami, źródłami informacji o sobie nawzajem dla ukraińskiej i polskiej ludności służy bardzo ważny element kulturalny, jak również polityka wewnętrzna i zewnętrzna państw, wpływ mediów i pamięć historyczna (co bardzo różni się w zależności od regionu i przedstawiona jest takimi głównymi wydarzeniami i tematami, jak operacja «Wisła», «rzeź Wołyńska», «Cmentarz Orląt», postać Bandery itd., o czym wszystkim w ostatnich czasach nie mówi tylko leniwy).

Jednak należy zauważyć, że kwestie stereotypów i mitów w stosunkach ukraińsko-polskich mają także ważną pozycję i są nie tylko przedmiotem badań historyków, ale również bezpośrednio wpływają na teraźniejsze relacje między oboma państwami. Najczęstsze stereotypy, zarówno pozytywne, jak i negatywne, to «Polska – adwokat Ukrainy w Europie», «Polacy – panowie», "Ukraińcy – banderowcy», a także przeciwstawienie «Polak – katolik» i «Ukrainiec – prawosławny», «Wschodnia a Zachodnia Ukraina» i wiele innych raczej ostentacyjnych stereotypów z czasów socjalistycznych, kiedy istniała «żelazna kurtyna», a możliwość kontaktów międzyludzkich była minimalna.

Współczesną postawę Ukraińców względem Polaków i odwrotnie można opisać najprościej w następujący sposób: im młodsze pokolenie, tym słabsze uprzedzenia i (częściej niegatywne) stereotypy; im dalej od Moskwy i bliżej do Warszawy, tym większa sympatia do Polski i antypatia do Rosji.

Wzajemne postrzeganie Ukraińców i Polaków jako dwóch sąsiednich narodów jest często tematem wiadomości w mediach. I kolejne pytanie już, czy to «efekt lustra» (w sensie odzwierciedlenia aktualnej sytuacji) lub efekt «kawałka złamanego lustra» (z uwzględnieniem technik manipulacyjnych, których nie stronią się telewizja i prasa). Ponieważ media mają tendencje do hiperbolizacji nastrojów społecznych i czasem grzeszą tym, że odbijają informację w załeżności od swej (czy ich wlaściciela) politycznej orientacji (w obu krajach). Jeśli chodzi o ukraińskie media, one mają charakter zwlaszcza ukrainocentryczny, czyli gdy wewnętrzne wydarzenia polityczne w Polsce nie są związane z Ukrainą, nasi obywatele mają niewielką szansę odebrać je przez media ukraińskie. Jednak media w obu naszych krajach łączy to, że tak w Polsce, jak i  na Ukrainie obraz swego sąsiedniego państwa jest nie bardzo elastyczny – brakuje mu «życia», «emocji» i osobistego doświadczenia.

Jak wyżej wymienione tezy wpływają na osobliwości wzajemnego postrzegania Ukraińców i Polaków w dzisiejszych czasach?

Jak Ukraińcy traktują Polaków?

Na dawny wizerunek Polski nałożył się nowy, bardziej pozytywny. Wizerunek ten być może nie jest w stanie zakryć w pełni poprzednich schematów myślowych, ale z pewnością w dużej mierze rekompensuje dawne kalki, istniejące w umysłach Ukraińców.

Dane z raportu «Polska – Ukraina: Wzajemny wizerunek», zgromadzone w już odległym 2000 roku przez Polski Instytut Spraw Publicznych pokazywały dokonującą się już wtedy, 18 lat temu, zmianę w postrzeganiu Rzeczpospolitej w Ukrainie. Ponad 50% Ukraińców miało wówczas bardzo pozytywny obraz Polski, 39% – neutralny, a tylko 11% – negatywny. Należy podkreślić, że ten obraz powstał dzięki współczesnym dla respondentów wydarzeniom. Tylko 7% z nich łączyło go bowiem z historią, a 9% – ze stosunkami ukraińsko-polskimi. 77% uważało, że stosunki między Ukrainą a Polską u schyłku XX wieku były «dobre» lub «raczej dobre», a tylko 4% wątpiło w ten stan rzeczy.

To samo badanie uwypukliło, że 21% respondentów miało osobiste doświadczenie – wizyt do Polski. Więc można zauważyć, że stosunkowo niewielki odsetek Ukraińców w owym czasie miał bezpośredni kontakt z Polską lub Polakami.

Interesujące wyniki o poczuciu bliskości do innych narodów przez Ukraińców pokazał sondaż ukraińskiego Centrum Razumkowa w 2007 roku. W 10-punktowej skali Polska została oszacowana na 4,1 pkt, ulegając Rosji (6,9), czy Białorusi (6.2), ale wyprzedzając Słowacje (3.6), Węgry (3,2) i Rumunię (3,0).

Bardziej świeże badanie opinii publicznej (z 2015 roku) prezentuje socjologiczna grupa «Raiting» («Ocena»), która zaoferowała respondentom wybranie jednej z sześciu możliwych odpowiedzi (od «bardzo ciepłej» do «bardzo zimnej» postawy), charakteryzujących postawę obywateli Ukrainy do innego państwa. Wyniki pokazały, że Ukraińcy najlepiej oceniają właśnie Polaków i Polskę. Ciepłą postawę do tego kraju wyraziło 55% Ukraińców, 38% – neutralną, a tylko 3% – zimną. Dla porównania, 55% również sympatyzuje Białorusi (38% – neutralnie, 2% – stosunek negatywny). Trzecie miejsce w rankingu życzliwości Ukraińców zajmuje natomiast Gruzja. Jedynym krajem, wobec którego mieszkańcy Ukrainy mają stosunek chłodny, jest dziś Rosja.

Pod koniec 2016 roku Narodowe Centrum Kultury i Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk prowadziły badania na Ukrainie na temat «Ukraińcy o historii, kulturze i stosunkach polsko-ukraińskich» w czasie, gdy sprzeczności historyczne po raz kolejny w stosunkach ukraińsko-polskich znowu wybuchły, niestety z nową siłą. Według danych uzyskanych w badaniu, 2% Ukraińców myśli, że historia w stosunkach z Polską nie jest ważna, 5% – raczej nie ważna, 22% są neutralni, 44% – raczej ważna, a tylko 23% – bardzo ważna.

Te same badania pozwoliły prześledzić dynamikę pozycji Ukraińców w 2013 i 2016 roku w zakresie wzajemnej niesprawiedliwości i winy w stosunkach z Polakami. Tak więc w 2013r. 33% respondentów zauważyło, że dwa narody są winne w kwestiach historycznych, a w 2016 r. – tylko 8%. Podczas gdy liczba osób, które uważają, że tylko Polacy są winni, spadła z 14 do 8%, a 5% (popiera stanowisko «tylko Ukraińcy są winni») pozostała niezmienna. Jednocześnie, jeśli w 2013 r. 26% respondentów uważało, że nikt nie jest winny, a okoliczności historyczne tak się wydarzyły, w 2016 r. stało już 34% zwolenników tej pozycji. Ostatecznie sytuacja nie jest tak tragiczna, jak nieraz bywa przedstawiona  na stronach prasy w obu naszych krajach.

Kolejna ważna teza proponowana respondentom na Ukrainie w 2016 roku została sformułowana w następujący sposób: «Postrzeganie Polski jako kraju przyjaznego lub nieprzyjaznego». Wynik był następujący: 2% – nieprzyjazny kraj, 8% – kraj raczej nieprzyjazny niż przyjazny, 45% – kraj rzaczej przyjazny niż nieprzyjazny, 36% – przyjazny kraj, 9% – trudno powiedzieć.

Optymistyczne dane jako podsumowanie tego badania przez Polską Akademię Nauk takie: 42% osób badanych przekonane, że stosunki ukraińsko-polskie uległy poprawie w ciągu ostatnich lat, 11% – uległy pogorszeniu, a 36% uważa, że pozostały one niezmienione. Więcej osób z zachodniego regionu Ukrainy, młodych ludzi, jest przekonanych o poprawie stosunków, co właśnie zostało omówione powyżej.

W końcu ukraiński «Channel 24» opublikował badanie w 2017 r., zgodnie z którym 47% badanych traktują Polaków bardzo ciepło, a zaledwie 1% – bardzo chłodno. Jest to najlepszy wynik z badanych postaw w stosunku do innych krajów sąsiadujących w szczególności i UE w ogóle.

Jak Polacy traktują Ukraińców?

Powstanie nowoczesnego systemu stereotypów na temat wizerunku Ukrainy w polskiej prasie nastąpiło po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości i trwało do 2004 roku. Po Pomarańczowej Rewolucji ukraiński stereotyp zmienił się z niegatywnego (neutralnego) na pozytywny.

Niestety, pod koniec tego samego wspomnianego 2005 roku były wszelkie powody by stwierdzić, że «pomarańczowy» brend Ukrainy poniósł ogromne straty moralne – w rzeczywistości jednocześnie sami Ukraińcy byli rozczarowani wybranym rządem, który nie spełnił ich oczekiwań.

W 2011 r. Instytut Polityki Światowej przeprowadził badanie «Miękka siła Ukrainy w regionie», podsumówując w ten sposób top-5 skojarzeń Polaków z Ukrainą, i było to: korupcja i brak demokracji, oligarchia, wspólna historia, gościnny naród, niepewność / brak jedności. Wynika z tego wielostronny obraz, ale nie całkiem pozytywny oczywiście.

Za rok, w ramach przygotowań i organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej «Euro-2012», wizerunek Ukrainy w Polsce znacznie się zwiększył – wspólne zorganizowanie imprezy sportowej obudziło interes Polaków do Ukrainy. Jednak stosunek do Ukrainy jako państwa, struktur władzy i systemu gospodarczego pozostał gorszy, niż stosunek do Ukraińców.

Już za dwa lata, po Rewolucji Godności i rozpoczęciu rosyjskiej agresji, polskie Centrum Badania Opinii Społecznej (dalej – CBOS) zapytał swoich obywateli, «Czy państwo śledzi za wydarzeniami na Ukrainie?», na co 88% badanych odpowiedziało twierdząco. Sondaż tego samego Centrum na temat  dotyczący sytuacji na Ukrainie i polskiej pomocy wschodniemu sąsiadowi» w 2015 r. pokazał, że 76% (3/4 badanych) było  zainteresowane wydarzeniami na Ukrainie. Według sondażu na pytanie «Czy sytuacja na Ukrainie stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa» twierdzącą odpowiedź («raczej tak» i «tak» razem  dot. Polski dało 75% respondentów, Europy – 57%, świata – 55%. Moim zdaniem to jest bezpośrednim podtwierdzeniem tego oświadczenia, że «bez niepodległej Ukrainy nie ma niepodległej Polski».

CBOS już od prawie 25 lat bada stosunek Polaków do innych narodów, starając się określić według siedmiopunktowej skali, które z nich są na ogół darzone sympatią, a w stosunku do których przeważa niechęć. W dynamice od 1993 do 2017 r. takie badania pokazały, że sympatia do Ukraińców wzrosła od 12 do 36%, równocześnie stopień niechęci spadł z 65% w 1993 r. do 32% w zeszłym roku.

Całkiem pozytywna rzecz, czyż nie? Jednak te efekty deformowanych odzwierciedleń rzeczywistości w mediach, o czym było mówiono wyżej, stały widoczne znowu nie tak dawno temu, na początku 2018 r., kiedy w marcu CBOS opublikował swoje najnowsze badania. Wtedy w polskich drukowanych mediach pojawiły się bardzo emocjonalne zagłowki, na przykład «Sondaż CBOS: Spada sympatia Polaków do innych narodów. Najmniej lubimy Arabów, Romów i Rosjan» (pisała «Wyborcza.pl» 13 marca, dodając, że «wyniki nie napawają optymizmem: nasza sympatia do innych nacji radykalnie spada» i publikując zdjęcie z boiska z napisem «Nienawidzimy wszystkich») czy «Polacy przestają lubić inne narody» («Newsweek», 12 marca 2018 r.).

Jeśli chodzi o stosunek do Ukraińców, w kontekście kolejnego zwracania uwagi opinii publicznej na historyczne sprzeczności w 2018 roku, postrzeganie przez Polaków Ukraińców według tego samego badania marcowego nieco się pogorszyło – sympatia spadła do 26%, a antypatia wzrosła do 40%. W tym kontekście warto zacytować polską publicystkę B.Berdychowską: «Gdy stosunki między Warszawą a Kijowem stają się mniej dynamiczne, stanowi to zagrożenie dla tego, co będzie działać w Europie Wschodniej».

Biorąc jednak pod uwagę dane z początku lat 90, można powiedzieć, że ze względu na wewnętrzne i zewnętrzne momenty polityczne, wzajemne postrzeganie naszych narodów przeżywało także i gorsze czasy. Pamiętając osobliwości funkcjonowania mediów oraz specyfikę wyświetlenia wydarzeń i zjawisk, ich wpływ na wyniki takich badań opinii publicznej są widoczne. Dlatego też czytelnicy i słuchacze mediów powinni zawsze myśleć krytycznie i być w stanie oprzeć się nawet minimalnym manipulacjom.

Ponieważ, jak mówił Papierz Jan Paweł II pod czas wizyty do Ukrainy, «…nadszedł czas, aby oderwać się od bolesnej przeszłości... Niech oczyszczona pamięć historyczna wszystkich będzie gotowa do przekroczenia tego, co nas dzieli, aby budować przyszłość, opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności".

Dr. Maria PROCIUK,

NGO “Quadrivium».

ORGANIZATORZY BUKOWIŃSKIEGO FESTIWALU  NAUKI:

Helena Krasowska Magdalena Pokrzyńska Fundacja Sławistyczna Instytut Sławistyki Polskiej Akademii Nauk

Instytut Soсjologii Uniwersytetu  Zielonogórskiego

Museum Etnograficzne w Zielonej Górze

Regionalne Centrum Kultury – Fabryka Emocji w Pile

Ośrodek Kultury w Jastrowiu

Polskie Towarzystwo Leśne  Oddział Nadnotecki Nadleśnictwo  Jastrowie

Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych HORYZONT

Stowarzyszenie Res Carpathica

Редактор

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

stopka2023